Instytucje listy piszą.
Autor: Vereena, w kategorii: życie , o godzinie: 16:59Znowu dostałam list skierowany nie na ten adres, nie na to nazwisko. Uznałabym to za całkiem zabawne, gdyby nie to, że po trzech latach zabawa trochę traci smaczek.
A było to tak...
Trzy lata temu wyszłam za mąż, zmieniłam nazwisko, w tym samym czasie zmieniłam adres zamieszkania. Większość instytucji jakoś ogarnęła te wielkie zmiany w moim życiu i przeszła nad nimi do porządku dziennego.
Długo stawiała się telefonia komórkowa, która po zgłoszeniu zmian kolejno wysyłała listy:
Po tych przygodach zrobiłam im (znowu) mały armagedon w punkcie obsługi i jakoś dali radę - od ok. pół roku dostaję rachunki na nowy (już nie taki nowy) adres oraz nowe (też już nie tak nowe) nazwisko. Hura!
A dziś - niespodzianka. Rodzice "forwardnęli" mi Pocztą Polską listy z ZUS (nowe nazwisko + stary adres) oraz z OFE (stare nazwisko + stary adres), choć w obu instytucjach zmieniałam dane zaraz po ślubie i przeprowadzce, i z obu zdążyłam już dostawać pisma na aktualne dane. No i mnie trafiło. Ileż razy można aktualizować dane osobowe? Ile razy mam tłumaczyć, że tak, wyszłam za mąż, tak, zgłaszam aktualizację, nie, nie zwlekałam trzy lata, zgłaszam po raz n-ty, tylko że macie tu niezły burdel, siostry? A może to po prostu ja jestem pechowa, a mój PESEL wygrał jakiś konkurs na PESEL-obywatela-któremu-będziemy-płatać-figle?
Idę się odstresować przy obieraniu ziemniaków.